„ Mamo, a może zostaniemy w Poznaniu na kilka dni?”
To pytanie zadał mi syn, kiedy dowiedział się, że mamy do załatwienia kilka spraw w Wielkopolsce.Nasz wyjazd w tamte strony zbiegł się z początkiem ferii, a do następnego został prawie tydzień, więc mieliśmy kilka dni do wykorzystania. W Poznaniu nie bardzo miałam ochotę zostać, bo choć bardzo lubię to miasto, to jednak wolałabym spędzić czas z synem gdzieś bliżej natury. Zaraz jednak przypomniało mi się, że pod Poznaniem jest jedno miejsce, które wydawało się być bardzo interesujące – Hotelarnia Spalarnia. Zadzwoniłam i okazało się, że dwuosobowy pokój jest wolny w terminie, który nam odpowiadał.
„Ok, zatem zatrzymamy się w HOT_elarni”.
Hotelarnia Spalarnia znajduje się 12 kilometrów pod Poznaniem, w Puszczykowie. Jest to willowa okolica, położona na skraju Wielkopolskiego Parku Narodowego. Hotel znajduje się na końcu drogi, pod lasem, jest tu bardzo cicho i spokojnie. Niby blisko miasta, a jednak z dala od zgiełku. Budynek HOT_elarni to połączenie dworku, krytego strzechą (a jakże!) z nowoczesnym loftem. Hotel otoczony jest ogrodem, w którym znajduje się plac zabaw z huśtawkami, oraz miejsce, w którym rozwieszone są hamaki. Podczas naszego pobytu akurat spadł śnieg, więc nie korzystaliśmy za bardzo z ogrodu, ale wyobrażam sobie, że latem można tu rozłożyć koc na trawie, zrobić piknik, czy poczytać leżąc w hamaku – miejsca na pewno starczy dla każdego. Tym bardziej, że Hotelarnia Spalarnia to hotel butikowy, wewnątrz znajdują się 24 pokoje.
A propos pokoi – niespodzianką było to, że nie są ponumerowane. Każdy z nich ma swój kolor, a trafić pomaga mapa utkana w dywanie. Ciekawe, prawda? Takich niebanalnych rozwiązań dopatrzyliśmy się później dużo więcej, ale o tym za chwilę. Mieszkaliśmy w pokoju Miodowym, wystrój pokoju określiłabym jako nowoczesny, ale też bardzo przytulny. Z ciekawszych rozwiązań: część sypialnianą od łazienki oddzielała szyba, którą w razie potrzeby można było zasłonić kotarą, dywan do złudzenia przypominał murawę piłkarską (natychmiastowe uznanie w oczach Kacpra 😉), kaloryfer nie przypominał kaloryfera, ale wąż hydrauliczny, odkryliśmy go przypadkiem. Skąd te pomysły? Jak się później okazało, właściciele HOT_elarni są architektami, dlatego tak wiele ciekawych rozwiązań i designerskich elementów można znaleźć tu na każdym kroku. Tory kolejowe pełnią tu rolę poręczy, niesamowity żyrandol, przypominający muszlę/meduzę/ parasol (i inne – w zależności od wyobraźni), który zdobi hall, designerskie krzesła, lampy – „latające stoliki” w restauracji i wiele, wiele innych. Do tego trzeba jeszcze dodać, że nie jest tu snobistycznie, ale bardzo ciepło i przytulnie, rodzinnie wręcz, o czym mówi też sentencja Christiana Morgensterna widniejąca przy recepcji: „Dom to nie miejsce w którym mieszkasz, ale miejsce gdzie Ciebie rozumieją”.
Na parterze hotelu znajduje się retsuracja TASTE_it, w której serwowane są śniadania. W HOT_elarni obowiązuje zasada, że jeśli jest dużo gości, to rano do ich dyspozycji jest bufet śniadaniowy, jeśli gości jest mniej, to należy wybrać jedno z trzech rodzajów śniadań: polskiego, angielskiego i francuskiego. W związku z tym, że podczas naszego pobytu w hotelu nie było wielu osób, zostaliśmy poproszeni o wybór śniadania. Nie spodziewaliśmy się, że porcje będą tak obfite! Śniadania w HOT_elarni są niesamowite, największy łasuch nie da im rady! Restauracja jest dostępna dla gości od rana do wieczora, warto zauważyć, że oprócz dań a la carte, od godziny 12:00 do 15:30 są serwowane zestawy lunchowe w bardzo przystępnych jak na hotel czterogwiazdkowy cenach. A kuchnia przepyszna! 😊
No i teraz słów kilka o hotelowym SPA. Do SPA_larni, która znajduje się w oddzielnym budynku prowadzi ponad 100-metrowy, podświetlony i wypełniony muzyką korytarz. W strefie SPA o powierzchni ponad 1000 mkw znajduje się basen, dwie sauny (fińska i parowa), jacuzzi oraz gabinety do zabiegów i masażu. Oprócz tego do dyspozycji gości jest tu również siłownia. Co ciekawe, można tutaj również skorzystać z bardzo interesującej opcji indywidualnej analizy składu ciała, dzięki której można dowiedzieć się o sobie wielu ciekawych rzeczy, m.in. o masie tkanki tłuszczowej, białka, wody, masy suchej. Wynik jest omawiany przez trenera, który na tej podstawie sugeruje kaloryczność diety oraz liczbę treningów według zamierzonego celu, wyznaczanego indywidualnie. Super sprawa, jeśli będziecie w HOT_elarni, koniecznie skorzystajcie z tej możliwości. Jeszcze słów kilka odnośnie basenu – woda jest ozonowana i ma temperaturę 31,8 stopni, co pozwala na wielogodzinne pływanie, bez obaw o to, że się zmarznie. Jedyne zastrzeżenie jakie mam, to temperatura w saunie parowej – zdecydowanie za wysoka, nie było możliwości wytrzymać w niej dłużej niż 4-5 minut. Tu było nawet zbyt HOT 😊
Pobyt w HOT_elarni był dla nas wyjątkowy i na pewno będziemy go długo wspominać. Z jednej strony to zasługa pięknego miejsca, z drugiej wyjątkowa możliwość spędzenia czasu tylko z synem. Z góry założyliśmy sobie z Kacprem, że nie będziemy się ruszać z hotelu, że po prostu będziemy cieszyć się sobą, nigdzie się nie spiesząc. Na co dzień oboje jesteśmy bardzo zajęci i mamy niewiele czasu dla siebie. Tym razem sytuacja była wyjątkowa, ponieważ Zuza, siostra Kacpra wyjechała w inne miejsce, a mąż ze względu na zobowiązania zawodowe, nie mógł nam towarzyszyć. I wiecie, co? Bardzo polecam wszystkim rodzicom, aby, jeśli tylko nadarzy się taka okazja, wyjechać tylko z jednym dzieckiem. Przez te kilka dni upewniliśmy się, że wciąż uwielbiamy spędzać ze sobą czas, mamy mnóstwo tematów do rozmowy, podobne poczucie humoru i po prostu świetnie się ze sobą czujemy. Ze starszymi dziećmi, wchodzącymi już w wiek nastoletni, relacje lubią się komplikować, więc to wszystko wcale nie jest takie oczywiste. To był dla nas wyjątkowy czas i tym bardziej się cieszę, że mogliśmy go spędzić w tak świetnym miejscu, jakim jest Hotelarnia Spalarnia.
HOT_elarnia **** HOTEL&SPA
ul. Morenowa 33
62-040 Puszczykowo
2 comments
Fantastycznie wygląda ten hotel. Z zewnątrz nie powiedziałabym, że jest tak duży.
Rzeczywiście, w środku jest bardzo przestronny. Ciekawie zaprojektowany budynek. Pozdrawiam, Ewa.