Im lepiej poznaję Polskę, tym bardziej ją podziwiam. I nie tylko mowa o naturze, krajobrazach, ale również o miejscach.Heron Live Hotel nad Jeziorem Rożnowskim jest malowniczo położony nad wodą, w otoczeniu lasów i wzgórz. Z jednej strony zatopiony w naturze, z drugiej emanujący miejską energią. Czy takie połączenie w ogóle jest możliwe? Jak się okazuje – tak!
Heron Live Hotel położony jest bezpośrednio nad Jeziorem Rożnowskim. Miejsce jest ciche, spokojne, jedynie od czasu do czasu słychać przejeżdżające pobliską drogą samochody. Dawno nie doświadczyłam takiej ciszy, jak w niedzielne popołudnie podczas spaceru po hotelowej marinie. Na jeziorze tafla, słońce wysoko na niebie i cisza, cisza, cisza…. Usiedliśmy na ławce z widokiem na jezioro i tak po prostu odpoczywaliśmy.
LUBISZ JEZIORA? SPRAWDŹ: PIĘKNE HOTELE NA MAZURACH
MASZ OCHOTĘ NA ROMANTYCZNY WEEKEND? ZOBACZ SUPER MIEJSCA NA WEEKEND WE DWOJE
A było po czym! Zanim jednak opowiem o atrakcjach sobotniej nocy w Heronie, wrócę jeszcze na chwilę do samego hotelu. Od wejścia wrażenie robi piękne, przestronne, hotelowe lobby z kominkiem, barem i recepcją. W związku z tym, że byliśmy tym razem bez dzieci, mieszkaliśmy w pokoju standardowym. Wnętrza pokoju eleganckie, utrzymane w odcieniach szarości i beżu, bez ekstrawagancji. Biorąc pod uwagę, że to hotel pięciogwiazdkowy, pokój powinien być jednak zdecydowanie bardziej przestronny. Dodać trzeba, że z naszego lokum roztaczał się widok na jezioro, co oczywiście bardzo na plus.
W hotelu są trzy restauracje: Marina na najniższym poziomie, Sienna 140 na środkowym i Sky Bar na najwyższym. Ze wszystkich restauracji roztacza się widok na Jezioro Rożnowskie. Śniadanie w takiej scenerii to prawdziwa przyjemność. A propos śniadań w Heronie – są dość bogate i zdrowe. Do śniadania podawane są koktajle, był nawet mój ulubiony, który często serwuję sobie w domu – ze szpinakiem, limonką i awokado. Nie zdziwcie się, jeśli na śniadaniu nie będziecie mieli dostępu do ekspresu do kawy – tutaj kawę zamawia się u kelnerów. Ja osobiście wolę opcję „samodzielną”, ponieważ na dwie cappuccino musieliśmy długo czekać, ale fakt faktem, że widoki zza przeszklonych ścian bardzo umilały ten czas.
Skoro jesteśmy przy kulinariach, zdradzę Wam pretekst naszego przyjazdu do Herona. Była nim kolacja „10 rąk – 10 momentów”, podczas której pięciu znakomitych Szefów Kuchni wykreowało 10 niesamowitych potraw. Kolacja ta odbywa się w Heronie raz w roku i jest to prawdziwe kulinarne wydarzenie. Ogromne wrażenie zrobił na mnie deser, który do złudzenia przypominał…. jajka. Było to niesamowite doświadczenie, bo zmysł smaku nie dowierzał zmysłowi wzroku, wszakże jajko smakuje przecież inaczej… 😊 Ten deser akurat najbardziej zapadł mi w pamięć, ale wszystkie potrawy były ciekawe. Do tego serwowano alkohole podkreślające smak potraw. Wydarzeniu towarzyszyła wystawa malarstwa oraz prezentacja najnowszego Maserati Ghibli.
Jeszcze słów kilka o hotelowym SPA. Największą atrakcją tego miejsca jest jacuzzi i mały (na 2-3 osoby) basen na powietrzu. Z jacuzzi można korzystać przez cały rok, woda jest w nim gorąca, basen z kolei nie był podgrzewany, więc poza sezonem letnim to atrakcja raczej dla Morsów. Ja się do nich nie zaliczam, więc wygrzewałam się w jacuzzi. Wewnątrz hotelowego SPA znajduje się średnich rozmiarów basen z również chłodną wodą oraz dwa jacuzzi, kompleks kilku saun i grota solna. SPA w Heronie nie jest bardzo rozbudowane, biorąc pod uwagę wielkość hotelu. Oczywiście na miejscu można skorzystać z różnego rodzaju zabiegów, masaży oraz usług salonu fryzjerskiego.
Historia zatoczyła koło i wracam do momentu kiedy w niedzielę po południu odpoczywamy w marinie, łapiąc jesienne promienie słońca. Tak sobie wtedy pomyślałam, że ten hotel nad Jeziorem Rożnowskim to miejsce z dla tych, którzy kochają żyć intensywnie i czerpać z życia pełnymi garściami. Nie da się ukryć, że panuje tu jednak snobistyczny klimat, więc raczej nie jest to miejsce dla tych, którzy szukają klimatów beztroskiego resetu w rytmie slow, tylko dla osób, którym przyjemność sprawia luksusowe otoczenie.
