Hameau de la Reine to miejsce, do którego dociera niewielu turystów zmęczonych wielogodzinnym zwiedzaniem Wersalu. Na tych, którzy jednak tam dotrą, czeka niezwykła nagroda – sielski krajobraz rodem z barokowej francuskiej wioski, który w niemalże niezmienionej postaci zachował się do dziś.
Wioska Hameau de la Reine została zbudowana na życzenie Marii Antoniny w 1787 roku, niedaleko pałacyku Petit Trianon w Wersalu. Miejsce to było azylem królowej, która zrzucała tu ciężkie królewskie krynoliny, przebierała się w muślinowe sukienki i udając pasterkę pasała owce w otoczeniu dam dworu. Zapraszała tylko zaufane osoby z którymi miło spędzała czas, spacerując nad brzegiem jeziora i tańcząc przy dźwiękach małej plenerowej orkiestry. Ponoć miały tu również miejsce miłosne schadzki królowej z Hrabią Alenem Ferensem.
Wioska Hameau de la Reine była i wciąż jest niezwykłą miniaturą prawdziwej francuskiej wsi. Do dziś zachowały się tu chłopskie zagrody z bielonymi chałupami pokrytymi strzechą, spichlerzami i młynem. Za czasów Marii Antoniny te pozornie wiejskie chałupy, wyposażone były w luksusowe meble, lustra, piece, a nawet stoły do bilarda! Na łąkach, wzdłuż sztucznie utworzonego strumienia pasły się krowy, owce i kozy. Zwierzęta podobno były często myte, aby obcowanie z nimi nie powodowało dyskomfortu królowej. Krowy i kozy doiło się do luksusowych porcelanowych wiaderek z fabryki w Sevres. Wszystko to było kaprysem Marii Antoniny, która uciekała tu od intryg knutych na wersalskim dworze.
Dwupiętrowy dom Marii Antoniny znajduje się w centrum wioski. To stad królowa kontrolowała życie osady. Na górze znajduje się apartament składający się z czterech pokoi i biblioteki, zaś na parterze znajduje się jadalnia i słynna sala bilardowa. Piękną budowlą jest młyn, który nigdy nie został wykorzystany do mielenia zboża. W baszcie, zbudowanej w formie latarni, przechowywano zapasy.
Hameau de la Reine położona jest w północno-wschodniej części pałacowego parku. Można tu dotrzeć pieszo, wypożyczonym na miejscu rowerem lub specjalną turystyczną kolejką. Planując zwiedzanie Wersalu, warto również zaplanować spacer po Hameau de la Reine, żeby na własne oczy zobaczyć jak niezwykły świat wykreowała Maria Antonina w pobliżu jednego z najwspanialszych pałaców świata.
3 comments
Wygląda naprawdę bajkowo! I jeszcze ta winnica.
Zdjęcia są bardzo ciekawe!
Jak długo trzeba iść piechotą?
Piechotą dobry kwadrans, ale najlepiej skorzystać za niewielką opłatą z kolejki turystycznej, która tam dość często kursuje. Wiele osób nie dociera do wioski Marii Antoniny, bo w Wersalu odległości do pokonania są rzeczywiście. Warto nawet rozdzielić na dwa dni zwiedzanie Wersalu i Hameau de la Reine, żeby na spokojnie delektować się tym miejscem.
Pozdrawiam serdecznie!
…są rzeczywiście duże. 🙂